Sztuka to nieustanny rozwój. Od zarania dziejów zmieniały się kanony piękna i formy jej przedstawiania. W dzisiejszych czasach zaczynamy coraz więcej uwagi poświęcać technologii, zapominając o rzeczach tradycyjnych, znanych od pokoleń. Tak jest z obrębem sztuki zwanym “digital art”.
Nie da się ukryć, że skupiasz się głównie, jeśli nie w całości, na tablecie graficznym. Jest to Twój ulubiony przyrząd, chcesz się rozwijać w tej dziedzinie - rzecz zrozumiała i godna podziwu. Ale do czego zmierzam?
Pierwszą rzeczą, którą poruszę nie ma na celu ubniżenia sztuce cyfrowej. Nie wymaga mniej od innych gatunków i można robić równie wartościowe prace, i na kartce, i na tablecie. Można by powiedzieć, że są to dwa różne światy, bez większego związku ze sobą. Założenie równie błędne co powszechne. Stąd moje odczucia co do Twoich niektórych prac są… mieszane. Zwłaszcza, że postęp wcale nie jest na tyle duży jaki być powinien w tym czasie, a twoja twórczość opiera się na “hit or miss” - raz coś Ci wyjdzie, raz coś nie. Nie jest to kwestia stylu, ani niczego podobnego. To brak wystarczających umiejętności oraz mentora do poszukiwań “swojej sztuki”. Dam porównanie: gdy poznajesz artystyczny świat twórczości staromodnej i chcesz go odkrywać, Twój mentor daje Ci latarkę i mapę, abyś znalazł tę dla Ciebie właściwą, szkoląc Cię przy tym. Ty się decydujesz na samodzielne poznawanie wąskiej, krętej ścieżki bez latarki. Oczywiście, poszukiwania same w sobie nie są złe, ale w Twoim przypadku jest to błądzenie i widać to w różnicach poziomów niektórych prac.
Digital art to zły wybór dla początkujących. Nie ukrywajmy tego. Tablet graficzny jest zbyt mechaniczny przez co i ruchy twojej ręki stają się mechaniczne. A to źle. Zdecydowanie łatwiej nauczyć się obsługiwać tablet mając wiedzę z zakresu sztuki tradycyjnej. Zwłaszcza, że zasady, których powinniśmy się trzymać pracując cyfrowo czy tradycyjnie są niemalże identyczne. Dodatkowo, ukierunkowanie się na digital to olanie wielu istotnych kwestii w rozwoju umiejętności, jednak najważniejsza jest: brak możliwości lub utrudniona praca przy szkicach z natury.
To co rozwija naszą rękę najbardziej to takowe działania. Komputer i tablet na polanę wziąć jest trudno, a szkicowanie ze zdjęcia na monitorze to podwójne przekłamanie rzeczywistości (w przypadku szkiców “z oczu” jest to przekłamanie pojedyncze), więc ma to w ogólnym rozrachunku negatywny efekt. Dlaczego szkicowanie jest takie ważne?
Odpowiedź prosta. Bez znajomości określania form nigdy się swej drogi nie odnajdzie. Nie ma opcji. A że najtrudniejszą formą do narysowania jest człowiek, tak rozwój jest, dzięki szkicowaniu z natury, niezwykle efektowny. Ołówek to podstawa, każdy profesor ASP to powie, nawet na grafice komputerowej. Dlatego polecam na jakiś czas skupić się tylko na tym i nie pchać palca między drzwi sztuki cyfrowej. Póki anatomia nie będzie na zadowalającym poziomie, oczywiście.
Proporcjonalne rysowanie człowieka to podstawa. Prawdziwego człowieka. Wbrew pozorom, żeby pozwolić sobie na odejście od zasad np. anatomii w postaci chociażby mangowych ludzi, trzeba dobrze znać budowę ludzkiego ciała. Dzięki temu tworzenie będzie ułatwione i lepiej będziesz wiedzieć co określić bardziej, lub mniej dosadnie i co bardziej nagiąć. Choć sztuka realistyczna w obecnych czasach jest bezduszna, tak śmiało można powiedzieć, że jest niezwykle rozwijająca.
Właśnie, sztuka realistyczna. Kolejna podstawa. Żeby być ekspresjonistą musisz znać wszystkie zasady realistyczne itp. I to jest Twój kolejny błąd - rysowanie cały czas anime-dziewczynek. Mało to rozwija i tyle.
Nie można powiedzieć, że każda twa praca jest zła. Na każdej znajdzie się coś dobrego, jednak brak mi w nich więcej… zdecydowania. Można nazwać to Twoim stylem, jednak ten trzeba wypracować przy znajomości wcześniej już wspomnianych reguł w sztuce. Polecam się zaznajomić.
Reasumując, jesteś zbyt zagubiona w poszukiwaniach i potrzebujesz kogoś kto wskaże Ci drogę. Nie wiem czy wiążesz ze sztuką swoją przyszłość, więc od Ciebie zależy jak moje porady potraktujesz. Chętnie zobaczę efekty ewentualnego nakierowania się na realizm jak i osobistego rozwoju artystycznego. Życzę powodzenia.