Wasze ulubione piosenki z dzieciństwa?
Kurcze, jaki fajny temat. Mogę sobie odświeżyć “błędy” muzyczne dzieciństwa xD
Hmm, chociaż ten cenię do dziś ;3
I coś, bez czego szkolna dyskoteka była tylko nudną potupają xD
I moja prawdziwa miłość muzyczna z dzieciństwa (te wyżej przy nim to są leszcze):
Jest tego o wiele więcej, ale właśnie kładę się spać i wstawiam tylko tę epicką nutkę :)
W dzieciństwie kochałam Ewę Farnę i ciągle śpiewałam jej piosenki na karaoke (co było męczarnią dla rodziców, sąsiadów i wszystkich zwierząt w okolicy ;D)
Szkoda, że już nie zachwycają mnie jej piosenki.
Oto dwie ulubione;
Parę innych staroci:
I jakże mogłabym zapomnieć o Panic!At the Disco ;o
Jako dzieciak nie miałem wyrobionego gusty muzycznego… raczej. Nie słuchałem zbyt wiele…
Cher - Believe
Spice Girls - Viva forever
Do tego dużo disco polo
Piosenki mojego dzieciństwa? To jest zbyt trudne zadanie, bo była ich cała masa, zwłaszcza, jak zaczęłam oglądać Vivę Polska. Na początek taki krótki przegląd:
łaka maka fą
Oczywiście za dzieciaka byłam wielką fanką zespołów Tokio Hotel oraz US5, więc nie odpuszczę sobie ich paru piosenek:
Nie będę podawać tytułów piosenek,bo za dużo by tego było.
Mój Tata puszczał na full Kreatora,Slayer’a etc. ,wszyscy których znałam wiedzieli,że to On bo tylko On tak napierdalał metalem
Ja w czasach przedszkola i klasy I podstawówki słuchałam przede wszystkim TATU , już wtedy podobały mi się kobiety,choć nie wiedziałam co to znaczy.
System Of A Down też bardzo lubiłam,no i Ich Troje.
Początkowo myślałam,że ten w czerwonych włosach to kobieta i zauroczyłam się po uszy!W tym samym czasie kochałam też Dżem,który puszczał Tata…Uwielbiał ten zespól,ale słuchał ich również z sentymentu,bowiem wielu Jego bliskich znajomych umarło przez przedawkowanie heroiny.
W wieku nastu lat(11-13) byłam nadal zakochana w TATU,Ich Troje,SOAD,doszedl Tokio Hotel-kolejny facet,w którym się zadużyłam sądząc,że to kobieta.
No i tak to właśnie było.