Evangelion jest o niczym, a raczej o tym, by stać się mężczyzną, być odważnym. Jednym słowem, by w końcu wyjść z wieku chłopięcego plus dużo elementów, które tworzą klimat. Obrazy Beksińskiego trochę się tym też charakteryzują, tworzą klimat, ale nic poza tym. Trudno mi określić w tym anime fabułę, więc polecę coś innego, niż chcesz, ale być może będziesz zadowolony.
Bardziej krwawe:
Berserk 1997, proste anime, ale wciągające. Krwawe z delikatnym klimatem niezrozumienia, tajemniczości, zagadki, obsesji. Tu polecam też mangę i fanów, którzy czekali kilkanaście lat na pewne momenty. Głównie polecam z tego względu, że to klasyka, a dlatego, że klasyka, bo dobre.
Sugurui krwawe animę, bardzo brutalne i raczej wychodzi z ram “bajeczka”, by stać się filmem dla dorosłych. Szaleństwo jest tu duże i bardzo bliskie odbiorcy. Bardzo słabo oceniane między innymi za zbyt dużą ilość drastycznych scen oraz ucięciem serii ostrą kataną. Dosłownie w pewnym momencie wyskoczą ci napis “koniec”.
Bardziej psychologiczne:
Higurashi również polecam.
School Days w mojej opinii animę, które zasługuję na miano króla “WTF!?” Polecam obejrzeć wszystkie odcinki na raz. Nie mniej jedni kochają, drudzy nienawidzą. Co mogę o nim powiedzieć… nie rezygnuj po pierwszym odcinku, drugi będzie ciekawszy, a kolejne jeszcze bardziej. Nie mniej żłobie naprawdę głęboko te animę.
Ogólnie warto obejrzeć:
Ghost in the Shell animę z głębszym sensem, niezapomniany klimat, niezapomniana muzyka i wokal rosyjskiej gwiazdy operowej. Człowiek o tym dziele myśli kilka dni, a nawet dłużej.
Lain sam zacząłem oglądać, ale trochę nie dokończyłem, bo po prostu nie miałem ochoty na coś takiego(wolałem oglądać cycki).
Mahou Shoujo Madoka Nie oglądałem, bo patrz powyżej, ale nie bez powodu o tej serii się mówi do dzisiaj.
Code Gease sam nie wiem, czy będzie pasowało, ale… to taki Death Note, ale prawdziwy, a nie parodia o dwóch gejach walczących o notesik.
Perfect Blue
Mononoke Hime
Powyższe tytuły są warte do obejrzenia i obowiązkowe, wątpię żebyś uznał je za stratę czasu.
Gorszy sort
Mirai Nikki lubię te animę, kocham Yuno, ale… eh… Anime o Yandere w sumie.
Toradora dramat, zero krwi, nic się nie dzieje, ale smutno człowiekowi po obejrzeniu.
A jeszcze są anime pod tytułem “Zgubiłem nożyczki więc będę się kochała z swoim bratem, chociaż jestem lesbijką.” lub “Dlaczego mam takie rodzinne uczucia.” i “trap is gay” (ale tych ostatnich nie oglądam)
Aki Sora, Kodomo no Jikan, KissXsis, Citrus, Papa coś tam…