Zapobieganie w niektórych formach i częściowo jest dobre. Można też zapobiegać rodzącym się problemom za pomocą uderzenia wyprzedzającego, czy też podjąć inne działania zapobiegające rozwinięciu się tego problemu. Nie mniej uważam, że nasza rola nie leży w zapobieganiu, ograniczaniu i niszczeniu tego co uważamy za groźne lub niezrozumiałe przez nas. Nikt nie jest królem waszych sumień. Poza tym co byśmy zapobiegli? Żeby ludzie zniszczyli ludzi, bo tego chcą? Jeśli chcą się wyrżnąć, a mają ku temu sposób niech to będzie, nie powinniśmy kosztem np. prawdy, czy może i wolności sprawić, by ludzie bez tego przeżyli.
Z drugiej strony jestem za totalitaryzmem, więc prewencja nie jest mi zupełnie obca. Jednak uważam, że niszczenie kamienia, mogło by być zbędne. Zwłaszcza jeśli miałby dawać władzę nad światem, to tym bardziej bym go nie niszczył, gdyż uważam, że rządy mniejszości są lepsze od rządów mas.
Jednak ta ciekawa pogadanka powinna mieć inne miejsce na tym forum, gdyż jest to lekki offtop już.