w technikum nie robi się technicznych rzeczy ;P nie wiem kto ci takich bzdur nagadał XD Myślisz, że ludzie tam rysują, wycinają i robią modele z papieru?
Na humanie są prawie same laski i będziesz miał w klasie 2-3 kolesi, to jest minus niestety… z tego co mówiły mi znajome z roku, faceci kiepsko tam wytrzymują i szybko od nich poodchodzili X…X!
Jak chcesz iść na prawo to potrzebujesz rozszerzoną matmę! I to takie wyniki i z matmy i z wosu/historii, że mucha nie siada ;3 Najlepsza byłaby klasa już o profilu takim, wiem że takie są.
Ale tia… w sumie nieważne gdzie pójdziesz ;P jak będziesz ultra chciał iść na studia to pójdziesz. Ja poszłam na informatyka, a z matmy jestem noga… mam teraz papierek technika informatyka i praktyki w CV więc w sumie wyszło mi to na dobre XD Nie miałam przygotowania humanistycznego do matury i sama latałam se na korki z historii i udało się i jestem na filologii angielskiej, a wszyscy się dziwią <3
A czy po humanie McDonald… po pierwsze to nie jest taka zła praca jak trafisz na spoko szefa lol ;P Uwierz, są gorsze.
Po drugie… do mojego chłopaka (do sklepu z ubraniami) składają CV ludzie po medycynie, kierunkach ścisłych itp… jak ktoś nie umie sobie poradzić to nie ważne jakie będzie miał wykształcenie i tak nie znajdzie pracy.
Tylko jak już chcesz iść na studia to nie z nastawieniem, że nagle będziesz prawnikiem/politykiem/dziennikarzem, bo niestety po studiach Ci praca z nieba nie spadnie. Prawnicy = znajomości… są całe rodziny prawników i zatrudniają tylko sami siebie; politycy = znajomości, albo dobry wizerunek/charyzma/rolnictwo; dziennikarz = zależy jaki… ale nie łudź się, że będziesz w TV pracował, bo teraz to trzeba mieć do tego cycki rozmiaru głowy XD
Teraz trzeba myśleć trochę inaczej ;P Z takim wykształceniem można założyć własną firmę, można pracować w domku, można robić niekonwencjonalne rzeczy, ale trzeba mieć jakiś pomysł ^.^
Np. jestem teraz na filologii specjalizacja nauczycielska. Po takim kierunku na pewno nie będę tłumaczem ani nauczycielem. Na pewno nie w Polsce. Więc mogę być np. tłumaczem technicznym (szczególnie, że mam techniczne wykształcenie) i tłumaczyć instrukcje obsługi. Nudne, ale bardzo opłacalne i nikt nie chce tego robić. Mogę uczyć za granicą, np. w Japonii, Korei, Chinach. Tam jest teraz duże zapotrzebowanie na nauczycieli angielskiego i nie trzeba znać ich języka żeby uczyć. Mogę dawać korki - 35-100zł za godzinę, ale oczywiście to nie jest pewna praca i trzeba najpierw wyrobić sobie renomę, żeby przyłaziło dużo ludzi.
Teraz trzeba myśleć właśnie w ten sposób, bo na każdym rogu siedzi 100000000 osób z humanistycznym wykształceniem, które czeka na Twoją wymarzoną posadę ;P