Masamune-kun no Revenge

  • Uwaga! Jeśli miałeś już konto na wcześniejszej wersji forum, wygeneruj nowe hasło przez funkcję Zapomniałem hasło.
L

Laaks

New member
Masamune-kun no Revenge



Masamune Makabe z pozoru przystojny, inteligentny i wysportowany lecz kryjący za sobą “mroczną” przeszłość. Mianowicie kiedy był jeszcze małym dzieckiem miał on problemy z nadwagą jaki został odrzucony przez swój obiekt westchnień Aki Adagaki i nazwany “Świnką”. Od tamtej pory wiele się zmieniło Masamune pogrążony w chęci zemsty przeszedł przez wieloletni trening którego celem było stanie się osobą w której nawet Aki Adagaki mogłaby się zakochać. Wszystko nabiera koloru kiedy trafia on do tej samej szkoły co jego dawna miłość. Aktualnie ma tylko jeden cel rozkochać ją w sobie a następnie złamać jej serce.
No co… Typowa haremoowo, bezmózgo, schematyczna bajka która idealnie nadaje się do pooglądania po ciężkim dniu.
 
Ostatnia edycja:
D

dastame

New member
JESTEM KOLEJNYM SCHEMATYCZNYM NUDNYM HAREMEM ALE LUDZIE I TAK BEDA MNIE OGLADAC.

Po pierwszym odcinku miałem nie oglądać dalej i porzucić, jednak nuda robi swoje. Drugi odcinek był lepszy, ale tylko dlatego, że zaciekawiła mnie postać Yoshino.
 
Ostatnia edycja:
M

Mirakuru

Ja włączyłam i nie mogłam wyjść z podziwu “jakie to głupie!” ale nie mogłam przestać oglądać… Wstyd przyznać ale mnie śmieszył Masamune i absurdalność całej fabuły. Generalnie mi się podobało ale do pewnego momentu… Nie pamiętam w którym odcinku pojawia się ten grubas (przepraszam, że tak go nazywam, deklaruje, że nie mam nic przeciwko otyłości ;__;) i wszystko się psuje, zakończenie pozostawia duuuży niedosyt ale nie wiem czy aż taki, który pozwoli na drugi sezon.
 
Ostatnia edycja:
hanler

hanler

New member
Jak koleżanka wyżej pisze, takie absurdalne i głupie, że w sumie nawet przyjemnie się oglądało. Wysokiej oceny nie wystawiłem, bo nie oszukujmy się, nie jest to anime najwyższych lotów. Jeśli chcesz się rozluźnić, to może być. Niestety niekiedy kreska była tragiczna i trzeba było odwracać wzrok, ale… W ogólnym rozrachunku raczej nie żałuję, że obejrzałem.
 
Ostatnia edycja:
Blue_Mango

Blue_Mango

New member
Cieżki początek, z czasem wciagalo i samo zakonczynie uswiadomilo mi jednak ze chcialbym wiedziec co dalej, toteż musialo mi sie troszke podobac :p
 
Ostatnia edycja:
Zetsu

Zetsu

New member
Usnąłem na tym, nie wiem czy się nudziłem czy byłem zmęczony
 
Ostatnia edycja:
Top Bottom