T
Tri
SaDiablo
Masakra, co za słowa? Rusz głową Marion, co to może znaczyć? Na przykład pierwsze słowo - mewołs, kojarzy się z owcą i włosem, ale to na pewno nie to. Myśl, myśl… A może inny sposób. Pamiętasz Marion? Jak byłaś mała to sprawdzałaś jak wygląda twoje imię od tyłu, może właśnie o to chodzi. Takie mewołs od tyłu to słowem. Zadzałało, o jejciu, zadziałało. Skakałam jak dziecko, ciesząc się z rozgryzienia tego. No to teraz reszta. Przepisałam wszystkie słowa na ziemi by móc to ogarnąć. Całe zdanie jakoś dziwnie brzmiało : SŁOWEM BĘDZIE ŚWIATŁO NIECH - PRZEPADNIJ NIE’ JEŚLI WEJDŻ’ GODNY JEŚLIŚ. Zupełnie bez sensu. O a może to działa tak samo jak wyrazy, od tyłu. Po przestawieniu słów wreszcie można było coś zrozumieć. A brzmiało to: JEŚLIŚ GODNY WEJDŻ’ JEŚLI NIE’ PRZEPADNIJ - NIECH ŚWIATŁO BĘDZIE SŁOWEM. Jeślim godna. Mam nadzieję, że jestem godna. A słowo ma być światłem. Hmm… No to spróbujmy Zmazałam z ziemi zdania i stanęłam naprzeciw wejścia. Owiało mnie przyjemne, ciepłe powietrze. Odetchnęłam głępoko i głośno, czujac się trochę głupio, powiedziałam:
-Oceń czym godna by wejść.
Ruszyłam przed siebie w głąb jaskini.
Masakra, co za słowa? Rusz głową Marion, co to może znaczyć? Na przykład pierwsze słowo - mewołs, kojarzy się z owcą i włosem, ale to na pewno nie to. Myśl, myśl… A może inny sposób. Pamiętasz Marion? Jak byłaś mała to sprawdzałaś jak wygląda twoje imię od tyłu, może właśnie o to chodzi. Takie mewołs od tyłu to słowem. Zadzałało, o jejciu, zadziałało. Skakałam jak dziecko, ciesząc się z rozgryzienia tego. No to teraz reszta. Przepisałam wszystkie słowa na ziemi by móc to ogarnąć. Całe zdanie jakoś dziwnie brzmiało : SŁOWEM BĘDZIE ŚWIATŁO NIECH - PRZEPADNIJ NIE’ JEŚLI WEJDŻ’ GODNY JEŚLIŚ. Zupełnie bez sensu. O a może to działa tak samo jak wyrazy, od tyłu. Po przestawieniu słów wreszcie można było coś zrozumieć. A brzmiało to: JEŚLIŚ GODNY WEJDŻ’ JEŚLI NIE’ PRZEPADNIJ - NIECH ŚWIATŁO BĘDZIE SŁOWEM. Jeślim godna. Mam nadzieję, że jestem godna. A słowo ma być światłem. Hmm… No to spróbujmy Zmazałam z ziemi zdania i stanęłam naprzeciw wejścia. Owiało mnie przyjemne, ciepłe powietrze. Odetchnęłam głępoko i głośno, czujac się trochę głupio, powiedziałam:
-Oceń czym godna by wejść.
Ruszyłam przed siebie w głąb jaskini.
Ostatnia edycja: