PBF - "Sword of Kings"

  • Uwaga! Jeśli miałeś już konto na wcześniejszej wersji forum, wygeneruj nowe hasło przez funkcję Zapomniałem hasło.
Egil

Egil

Active member
Hellsion

Opisz inkantację oraz sposób w jaki inkantacja wywołuje piorun. Możesz pozostawić to GM’owi.
 
Ostatnia edycja:
T

Tri

Odbiło mi no. Gdzie w tej czarnej dupie u murzyna może być jakięś źródło światła.No gdzie no Westchnęłam i machnęłam na to ręką. Postanowiłam iść dalej. Przez przypadek otarłam ręką o ten kawałek tuniki na której był śluz. No kuffa. Zabiję kogoś, do jasnej anielki. Jak można pokrywać ścianę jaskini śluzem. Przecież jacyś biedni przechodni, jak ja, mogą sie o takie obleśne, wypierniczone w kosmoś gucio otrzeć. Gdzie tu logika jest? No, gdzie? Ja, jak to ja, nie zwracając uwagi na otoczenie prowadziłam wewnętrzny monolog z którego, tylko coś WARTEGO uwagi mogło mnie wyciągnąć.
 
Ostatnia edycja:
P

PhariosShaphire

New member
Hellsion.

Jak szła ta inkantacja? Zaraz… Już wiem!
“Do wykonania zaklęcia wymagana jest jedna ręka, zaklęcie jest silniejsze z dwiema, ale gdy już utworzysz zaklęcie, można jeszcze je wzmocnić. Samo zaklęcie polega na skupieniu energii mentalnej w dłoni, wymaga to wyobrażenia tam sobie sfery. Wtedy zaś trzeba pomyśleć o charakterze zaklęcia, piorun kulisty cechuje się swym kulistym kształtem i wyładowaniami elektrycznymi. Jedna myśl w tym kierunku i w dłoni wytwarza się omawiany piorun, który można bezpośrednio miotać we wroga, piorun podąża za wolą czarodzieja i ZAWSZE trafia. Zaklęcie można szybko wytworzyć i nie zabiera to dużo energii jednak wtedy piorun jest słaby.Przedłużenie inkantacji pozwala na wzmocnienie. Można zachować zaklęcie, posyłając myśl materializacyjną(Utworzenie namacalnego np. kamienia z zamkniętym wewnątrz zaklęciem, które można potem doładowywać lub pochłaniać z niego moc).”
[Możliwości materializacji magii mogę wyjaśnić później]
 
Ostatnia edycja:
P

Payback

Co to ma znaczyć? - zapytałem opuszczając broń - Dlatego nienawidzę wszystkiego, co się rusza. Nie woolno ufać myślącemu ścierwu… Zresztą… - powiedziałem z szatańskim uśmiechem przejeżdżając sobie bagnetem po dłoni, lekko ją przy tym kalecząc - Czy wiesz jak… - przerwałem po czym powąchałem świeżą ranę - pachnie krew? Pozwól, że ci pokażę! - zaatakowałem błyskawicznie nie czekając na odpowiedź. Nie był to jednak nieprzemyślany atak. Kiedy się zbliżyłem do oponenta celowo się odchyliłem, aby mnie zaatakował. Wiedziałem, ze jest moim jedynym tropem, tak naprawdę chciałem go pojmać, ale pierw postanowiłem odkryć kim “ten ktoś” jest.
Ten sztylet… - pomyślałem - być może to nie człowiek…
Nie chcąc ryzykowac przygotowałem się nawet na użycie swojego miecza. Ostrożnosci nigdy za wiele. To był ten moment, zaatakowałem odsłaniając się.
 
Ostatnia edycja:
Nikorin

Nikorin

New member
Nadja

Spanikowałam. Całkowicie i totalnie spanikowałam. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ej no ja chciałam tylko napić się piwa! Zawsze coś musi pójść nie tak, ehh… Widząc, że zaraz dostanę po twarzy zaczęłam gorączkowo myśleć i… kątem oka dostrzegłam wijący się ogon nagi. Nadepnęłam go. Nie tam zaraz tak delikatnie, w końcu buty miałam na porządnych obcasach. Nadepnęłam i zaczęłam szybko machać nogą w górę i w dół, żeby powbijać jej ten obcas jeszcze bardziej.
“BŁAGAM żeby ją to zabolało… nie mam ogona, ale chyba boli tak samo jak każda inna część ciała!” - pomyślałam i zaczęłam tworzyć w głowie plany awaryjne.
Mogę pomóc im z sytuacją z Bobem (o ile wyjdę z tego cało), ale nie wiem o co im chodzi. To taki miły szkielet. Mogę teoretycznie użyć moich mocy tutaj… ale praktycznie to raczej nie wyjdzie… jaki debil pochowałby kogoś w karczmie!? Gdyby to był człowiek, dostałby między nogi, ale nie jest… jak w ogóle się rozmnażają nagi!? Mówiąc prościej jestem no… w trudnej sytuacji. Najgorsze jest to, że w barze siedzieli chyba sami homoseksualiści i żaden z nich nie chciał pomóc biednej dziewczynie w potrzasku… no ja tam nic nie mówię, ale wybór potwór - dziewczyna, chyba powinien być dla każdego oczywisty… co się dzieje z tym światem!
 
Ostatnia edycja:
Egil

Egil

Active member
SaDiablo
Szłaś dalej, aż w końcu trafiłaś na ścianę, pokrytą jeszcze bardziej kleistym śluzem. Zdawało się, że gdybyś przywarła do niego całym ciałem, już byś się nie odkleiła, całe szczęście szłaś z ręką wyciągniętą przed siebie… Sprawdziłaś, czy tunel gdzieś nie skręca. To był ślepy zaułek. Może gdzieś wcześniej był jakiś zakręt? Albo jeszcze coś innego… Przypomniałaś sobie wcześniejszy błysk “światła” - może należało się zastanowić w jakich okolicznościach się on pojawił…?
 
Ostatnia edycja:
W

Wabik

New member
Alexander ostrożnie stawiał każdy swój krok w czasie wędrówki po schodach i cały czas próbował mieć kontakt z poręczą w obawie o własne zdrowie. Na szczęście cały i zdrowy dotarł na wyższe piętro. Jednak radość nie trwała długo, bowiem zauważył klapę w suficie, która prowadziła na strych. Mężczyzna próbował ocenić w jaki sposób klapa się otwiera i czy posiada mechanizm zabezpieczający. Następnie dokładnie się rozejrzał w poszukiwaniu czegoś, co może mu pomóc. Próbował również sobie przypomnieć, czy po drodze minął krzesło lub stolik.
 
Ostatnia edycja:
TroLoL

TroLoL

Donator
Valhuir
/Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć i dwóch uzbrojonych w sumie jest ich ośmiu./
Szybko wyciągnąłem łuk i posłałem dwie strzały w kierunku uzbrojonych niziołków, zeskoczyłem z drzewa i wyciągnąłem miecz tym samym ruszając na pozostałych sześciu którzy grabili wóz.
/Chyba powinienem zostawić choć jednego przy życiu, jest szansa że doprowadzi mnie do swojej kryjówki gdzie na pewno czeka na mnie coś ciekawego./
 
Ostatnia edycja:
Top Bottom