Czytam, czytam i mam tam pewne ważne rzeczy. Wiesz jak to jest. Ktoś coś chce od Ciebie wysyła wiadomość, Ty nie możesz sie oprzeć pokusie otwierasz, czytasz a następnie żałujesz, ze otworzyłeś i przyrzekasz sobie, że za 5h odpowiesz na tą wiadomość czy coś z nią zrobisz, ale… BUM! i 5 dni minęło, a ten ktoś wysłał w tym samym czasie 25 wiadomości, by Cię zmotywować do ruszenia tyłka… efekt 100% zajętego miejsca…
A swoją drogą nie lubię czegokolwiek kasować.