Uh ciekawy temat znalazłem aż mi palce płoną żeby coś napisać XD (zaznaczę to [mam taki kaprys], że piszę o własnych odczuciach i będę spoilerował, bo wg. mnie nie da się poruszyć tego tematu bez spoilerów) Tak więc:
Musimy zacząć od tego, że główny bohater Death Note’a nie był osobą zdrową psychicznie. Cały ten nacisk społeczeństwa i rodziny, którzy uważali go za najmądrzejszego w całej Japonii wywołałby u niejednego wrażenie “Jestem Bogiem”. Light był przesadnie dobry we wszystkim, oprócz inteligencji, miał powodzenie u kobiet, rozwijał się także w sporcie, przykładem jest pamiętna gra w tenisa z L’em.
Młody Japończyk został wykreowany na ludzkiego boga przez jego otoczenie. Zobaczył spadający notes, przeczytał pierwszą stronę, początkowo wydawało mu się to głupie, ale gdy dotarła do niego myśl, że wreszcie znalazła się opcja do wyładowania jego całego stresu bez wahania po niego zawrócił. Pierwsze jego wpisy były eksperymentami, sprawdzał czego może dokonać, szybko oswoił się z myślą o zabijaniu. Jego wyolbrzymione ego wykreowało mu w głowie wizerunek swojej osoby jako zbawiciela świata. Skoro jest najlepszy to czemu ma być podporządkowany innym, po co ma przestrzegać prawa skoro sam może je ustalać. W jego mniemaniu każdy zamordowany notesem przestępca prowadził do przybliżenia utopii, która w prawdziwym świecie jest nierealna do osiągnięcia. Każde postępowanie reprezentuje poglądy pewnej grupy ludzi, tak i działania Kiry wytworzyły sobie grupkę zwolenników (maniaków), którzy ostatecznie nie do końca wiedzieli z czym się je to całe mordowanie ich boga.
Przez całe anime postać Light’a jest pokazywana w dobrym świetle, odbiorcy narzucany jest sposób myślenia głównego bohatera, kibicujemy mu w spełnianiu jego celu. Niektórym może być ciężko dostrzec ciemną stronę Kiry, w końcu chce dobra dla ludzkości, poświęca się, musi mordować, inni nie mają przecież odwagi. Ostatecznie dopiero w końcówce serialu, prawdziwe oblicze psychopaty (? może za mocno, ale nie umiem lżej XD) zostaje obnażone. Do tej pory miał kontrolę nad wszystkim, skoro był idealny to nie miało prawa nic pójść źle. Stopniowo młody Yagami zaczął polegać na innych ludziach, zarówno oni popełniali błędy jak i on sam. Wybujałe ego nie pozwoliło mu ich dostrzec, przecież po śmierci jego nemezis, już nie miał żadnych przeszkód, prawda? Współpraca 3 wspaniałych detektywów jednak go przewyższyła. Ostatnie sceny pokazały jak bardzo zaburzonym człowiekiem był Kira, mimo tego że został złapany dalej był przekonany o swojej mocy i konieczności działania, lecz N podsumował go idealnie - jako zwykłego mordercę. Wydaje mi się też, że śmierć przyniosła Light’owi pewnego rodzaju ulgę.
Osobiście Light Yagami pozostanie moją ulubioną postacią z tej serii i jest na pewno jedną z najlepszych postaci stworzonych ever. Jego postępowanie na pewno nie było słuszne, wykorzystanie Death Note’a można było rozegrać w inny sposób, ale przecież gdyby historia potoczyła się inaczej nie powstałaby takie legendy jak Kira czy L (akurat tego to nie lubię, gówno character, jednakże temat nie o tym XD).
Co do pytań i tematu.
Taki działacz jak Kira nie miałby prawa istnienia w świecie realnym. Powodem jest chociażby ograniczone pole działania. Media nie podają nazwisk czy twarzy przestępców, więc wątpię by ktoś pomyślałby o wykorzystaniu Death Note’a w ten sposób. Ludzie są jednak egoistami, gdyby nawet Notes Śmierci istniał to szansa na trafienie do osoby o takich poglądach jest bardzo nikła. Myślę, że bez obejrzenia tego anime, większość z nas albo bałaby się go używać, albo wpisywałaby nazwiska tak by ułatwić sobie życie lub się “ZABAWIĆ” bez świadomości o popełnianych zbrodniach, mówimy tu o odebraniu komuś czegoś co jest najcenniejsze - życia. Wydaje mi się, iż istnienie takiego notatnika nie byłoby akceptowalne w żadnym stopniu, no chyba, że ludzie byliby zastraszeni. Jestem pewny nacisku na ukaranie takiego mordercy, zakładając jego istnienie oraz NAWET zebranie pokaźnej grupki zwolenników to przecież mnóstwo osób wspiera takie organizacje jak Amnesty International, które walczą o prawa człowieka i w tym zniesienie kary śmierci. Napieranie takich ludzi byłoby zdecydowaną większością w tej sprawie. Kolejnym ważnym aspektem jest tu zdanie kościoła. Wątpię, że księża popieraliby takie działania, a wraz z nimi spora rzesza ludzi wierzących (pisząc kościół, nie mam tu na myśli tylko Chrześcijaństwa, ale dotyczy to też innych religii).
Na pewno mógłbym się rozwodzić w tym temacie bardzoo długo, aczkolwiek sens jest taki: Niech Kira pozostanie Kirą, ale tylko w anime i mandze
Pozdrawiam!~
~~ Z góry sorri za błędy gramatyczne, stylistyczne czy złą interpunkcję, starałem się wszystko korygować, ale pewnie nie wyszło. Zdecydowanie nie jestem humanem xD ~~